Szlag mnie trafia, gdy codziennie jeżdżę z Piekoszowa do Kielc i codziennie mijam coraz większe dziury w jezdni, których nikt nie kwapi się załatać. Jeszcze gorzej mają piesi
Używamy plików cookies w celach statystycznych. Jeśli nie blokujesz plików cookies w ustawieniach przeglądarki, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.OK