Dlaczego woda z kranu śmierdzi chlorem?
|Od kilkunastu dni woda, która jest dostarczana mieszkańcom Micigozdu śmierdzi chlorem. Dlaczego? Okazuje się, że zostały w niej wykryte bakterie z grupy coli.
Gdy po raz pierwszy poczułem smród chloru – zadzwoniłem do ZUK-u, żeby się czegoś dowiedzieć. Pani, która odebrała telefon poinformowała mnie, że woda jest chlorowana na polecenie Sanepidu. Niestety nie powiedziała mi jaki jest powód chlorowania. Zapytałem, czy ZUK nie powinien poinformować o tym mieszkańców. Odpowiedziała, że nie.
Ponieważ sytuacja od dłuższego czasu nie poprawiła się, a smród chloru jest taki, że podczas brania prysznica czuję się, jakbym był na basenie – postanowiłem dalej „drążyć temat”. Napisałem pismo z ZUK z pytaniami o powód chlorowania wody – ale zadzwoniłem też do Sanepidu – i tu wreszcie się czegoś dowiedziałem:
- Decyzja o chlorowaniu wody została podjęta z powodu wykrycia w niej bakterii z grupy coli.
- ZUK ma obowiązek informować mieszkańców o wykryciu skażenia.
Zadzwoniłem więc do prezesa ZUK – poinformował mnie, że rzeczywiście w wodzie zostały wykryte bakterie i najprawdopodobniej pochodzą one z uszkodzonej sieci, do której dostają się zanieczyszczenia z gleby. Jedno uszkodzenie już zostało znalezione i usunięte – w okolicy cmentarza.
Dlaczego mieszkańcy nie zostali poinformowani o zanieczyszczeniu wody? Prezes ZUK powiedział mi, że informatyk obsługujący stronę internetową już nie pracuje, a nowy – jeszcze nie pracuje i w związku z tym nie ma kto umieścić informacji na stronie.
Uważam jednak, że informacja w internecie to za mało – o zanieczyszczeniu mikrobiologicznym wody mieszkańcy powinni zostać poinformowani na przykład przez tablice ogłoszeń. To jest zadanie dla sołtysów – a moim zdaniem to wójt powinien zadbać o to, żeby poinformowali oni mieszkańców o sytuacji.
Aktualizacja 2015.05.12:
Jestem po rozmowie z panią z Sanepidu. Po wczorajszej kontroli wyszło, że stężenie chloru w wodzie nie przekracza normy. Nie ma też przekroczenia norm dotyczących bakterii.
Aktualizacja 2015.05.13:
Właśnie rozmawiałem z bardzo miłą panią z Sanepidu. Poinformowała mnie, że po ostatniej kontroli jakości w wodzie nie wykryto już śladu bakterii. Chlorowanie też się zakończyło.
Co jak co, ale ten Blog to super sprawa!
Mój syn też jakieś 2 tygodnie temu powiedział do mnie – tato ta woda teraz jakoś śmierdzi chlorem (ma lepszego nosa ode mnie;). Zaciągnąłem się głębiej i faktycznie śmierdziała.
Teraz już wiemy dlaczego!
No nieźle!
Chyba zaczne pić własną ze studni!
Ma trochę azotanów bo płytka, ale lepsze chyba to niż bakterie.
No i jeszcze pytanie jak awaria może mieć wpływ na dostawanie się bakterii?
Woda jest pod ciśnieniem, więc jak jest dziura to chyba wypływa a nie wpływa? No chyba że sama glina która uszczelnia okolicę awarii?
Moje dzieci też bardzo narzekają na smród chloru – to mnie też zmobilizowało, żeby „drążyć temat”. A do picia – już od dawna nie używam wody z kranu. Najpierw kupowałem wodę w Biedronce, a od paru miesięcy przywożę ze źródełka 30 km od Piekoszowa.
Z jakiego źródełka?
Źródełko jest w Dąbrowie (gmina Masłów), tu mam akurat po drodze ale bliżej od nas jest źródełko w Białogonie. Tam też podobno jest bardzo smaczna woda.
Z białogonu to nie chce. Mówili w telewizorze, że tam jest zanieczyszczona woda.
Panie Blogu, nie zawiadomienie mieszkańców – odbiorców o skażeniu wody pitnej jest świadomym narażaniem ich na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Myślę, że Pani Prawnik z Urzędu Gminy w Piekoszowie też to wie. Dowalenie kilku wywrotek chloru nie jest rozwiazaniem w kierunku uzdatnienia wody, ponieważ jego nadmiar może być bardziej szkodliwy od samego zanieczyszczenia które wykryto.
No właśnie też tak myślę, że za narażanie mieszkańców na picie wody skażonej bakteriami coli a następnie chlorowanej jest jakiś paragraf tylko muszę znaleźć jaki.
Panie Blogu, proszę nie postrzegać mnie jako kogoś podburzajacego do zawiadomień, bo tak naprawde to jestem daleki od takich myśli i po prokuraturach nie biegam. Od tego aby stać na straży prawa jest Pani Prawnik oraz Pan Wójt. Jeśli naruszenie prawa w kierunku narażenia odbiorców na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub zycia nastąpiło, to oni mają obowiązek powiadomić organy ścigania a nie Pan. Aczkolwiek Pan też ma prawo.
Czy wójt w ogóle wie, że woda, która jest dostarczana mieszkańcom była skażona a teraz jest chlorowana? Jeśli wie, to dlaczego nie polecił sołtysom rozwiesić ogłoszenia na tablicach? A jeśli nie wie – to chyba jeszcze gorzej. Pani w Sanepidzie powiedziała mi, że za dostarczanie wody mieszkańcom odpowiada gmina, mimo że zleca to ZUK-owi.
Czy taka sprawa nie podlega zgloszeniu do prokuratora??
Jest przecież w gminie Pani Prawnik. Ona wie doskonale co powinna zrobić w tej sytuacji. Jesli moje dzieci były by skazane na picie tej „wody” przez ostatnie kilkanaście dni to wiedział bym co robić. Mogę doradzic jedynie, abyście jak najszybciej pobrali próbki tego co leci z kranu. Zakręćcie i odstawcie w ciemne chłodne miejsce. Zaznaczcie date. Pomożecie tym Pani Prawnik w ochronie Waszego dobra.
Niestetyw dzisiejszych czasach nawet źródełka są niepewne.
Czasami jest tak że źródełko to poprostu woda z pobliskiej rzeki która wpływa pod ziemię i gdzieś niżej sobie wypływa.
To źródełko znajduje się na zboczu góry, wypływa ze skał, powyżej niego nie ma niczego oprócz lasu. Wodę można pić bez przegotowania, po gotowaniu jej w czajniku nie ma w ogóle kamienia.
Czyli pewnie deszczówka (brak kamienia). Jak wysoka jest góra powyżej źródełka?
(Proszę się nie złościć – pytam z ciekawości)
Źródełko jest na poziomie 320 m npm, szczyt góry to około 420 m npm.
420m-320m=100m filtracji
Jeżeli pochodzi z deszczówki ze szczytu 😉
Tak na prosto oczywiście
Nie sądzę, żeby woda pochodziła z deszczówki ponieważ taki sam strumień płynie po 2-tygodniowej suszy jak i po 2 tygodniach deszczu.
Chyba nie myślisz że płynie pod górkę?
Oczywiście, że może płynąć. Są źródełka na płaskim terenie, a woda wypływa spod ziemi pod ciśnieniem.
ZZcie, ujęcie wody jest niedaleko cmentarza. Nie potrzebna żadna pęknięta rura żeby skażenie nastąpiło.
Bakterie przenikają przez rury?
😉
Bakterie ( zanieczyszczenia) przenikaja gruntem, a nastepnie wraz z wodami opadowymi coraz głębiej aż do poziomu ujęcia podziemnego wody. Niekiedy jest to proces wieloletni, zanim przesączy sie to wszystko przez rożne rodzaje podłoża. Naprawde nie jestes tego w stanie zrozumieć „bez użycia rury”?
Wiem, wiem wszyscy którzy Cię krytykują to półgłówki.
Bakterie niestety w ten sposób nie mogą się przedostać do ujęcia. Na pewno nie jeżeli wędrówka przez warstwy trwa wiele lat.
Współczuję tym którzy muszą pić wodę zanieczyszczona substancją powstająca być może z rozkładu zwłok i przedostajacą sie do gleby. Ten problem był wielokrotnie poruszany jeszcze za czasów Dabrowy kiedy odkrywano zanieczyszczenia w wodzie pitnej, i już wtedy społeczna uwaga była ukierunkowana na cmentarz i to co się w ziemi na cmentarzu dzieje. Tam grunt jest bardzo przepuszczalny. Moja żona jest mgr inżynierem biotechnologii, pamietam , że bardzo zwracała uwagę na niezwykłą szkodliwość powstajacych w wyniku rozkładu organicznego azotanów i azotynów. Pilnujcie się Państwo przed tymi zagrożeniami.
Najlepiej postraszyć trupami to na prwno będzie szeroki odzew 😉
Mieszkamy na ziemi i trupy są wszędzie gdzie nie wbijesz łopatę.
Różnią się tylko rozmiarami.
No właśnie nie wiem po co tutaj straszysz ludzi trupami. Temat cmentarza był wielokrotnie poruszany w mass mediach kilka lat temu przy okazji wcześniejszych skażeń. To nie jest mój wymysł. Od tego czasu nic nie zrobiono. Jeśli hipotetycznie to ujęcie skaża wode ( szefostwo ZUK na pewno doskonale wie jaka jest prawda) to należy natychmiast wybydować następne a to po prostu zamknąć. . Wybudowanie studni głębinowej to koszt „tylko jak dla gminy ” np półtorej pensji wójta, dwóch pensji prezesa ZUK, a np gdyby zatrudniono na stanowisku sekretarza gminy jednego z naszych urzędników ( czyli przesunięto w puli już istniejących… Czytaj więcej »
W zwiazku z opisanym tutaj zagrożeniem zdrowotnym, informuję, że nie będę robił żadnego problemu osobom, które przyjada do mojej studni zasilanej źródełkiem i wezmą sobie do celów spożywczych trochę wody. Na razie wode w studni mam, z chęcia się podzielę. Nadmieniam, że wodę z tej studni spożywam od urodzenia, niemniej nie posiadam wyników jej badań. Nie obrażę się, jak w zamian otrzymam trochę zbędnego suchego chleba ( osoby które przyjeżdżją do nas po wode zostawiają mi zawsze na płocie suchy chleb za który jestem wdzieczny, kury, kozy, króliki też sie z tego cieszą).
Kiedy ostatnio badałeś wodę w sanepidzie?
Chleb mogę podrzucić 😉
Przecież wyraźnie w powyższym moim wpisie napisałem, że nie badałem. Poza tym co by takie badanie dało, jak skład może sie zmieniać w bardzo krótkim czasie. Ty ZZ już kiedyś czepiałeś się mojej wody tu na tym forum. A chleba od Ciebie raczej nie chcę, „okraszony nienawiścią” może zaszkodzić. Pokrusz i daj swoim miejscowym wróblom.
Masz racje!
Czy naprawdę w tak istotnej kwestii nie można było opublikować ogłoszenia na stronie Urzędu Gminy?
To jest kpina z mieszkańców, nawet kwestia zdrowia ludzi (w tym przecież dzieci, kobiet w ciąży) nie zmobilizowała tej gmin do dołożenia minimum starań by ostrzec mieszkańców.
Dajmy wójtowi kolejna podwyżkę, Wijasowi od razu też no przecież sa taaaaaaaak skuteczni.
Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Napisanie ogłoszenia i wydrukowanie kilkunastu kopii to 15 minut. Jeden człowiek z samochodem jest w stanie to rozwiesić w ciągu godziny. Pomijam już stronę internetową, na której są – delikatnie ujmując – mało przydatne informacje dla mieszkańców.
Panie Blogu, mnie wręcz przeraża niemoc, nieumiejętność radzenia sobie niektórych urzędników z prostą sprawą, która można by było załatwić w przysłowiowe pięć minut. W tym Urzędzie byle bzdura urasta do rangi problemu nie do pokonania, nie do załatwienia. Może ja jestem uprzedzony trochę tym, że pracowałem w formacji, gdzie na maruderstwo nie było miejsca, sam już nie wiem. Wzorem postępowania dla mnie było, jak kiedyś byłem w USA na szkoleniu, zdałem sobie wtedy sprawę, że mentalność w naszym kraju jest 100 lat do tyłu do tamtego społeczeństwa składajacego się z Murzynów, białych, Azjatów, południowców. Mentalność urzedników tkwi wręcz w średniowieczu.… Czytaj więcej »
Pawle właśnie my blogowicze robimy porządek.
Tak Saskya, ale to w praktyce przekłada się w niewielkim stopniu. Wiesz, przypomnialem sobie , że 28 kwietnia złożyłem pisemną prośbę o możliwość zapoznania sie z dokumentacja konkursowa wyboru sekretarza gminy. Dziś mija dwa tygodnie i totalna cisza w tym temacie. Podałem nr telefonu do podania, wg mnie taka sprawa mogła być załatwiona na drugi dzień. Wiec sama widzisz jak to z tym porządkiem nadal jest.
Pawle owszem pomału, ale kruszeje ten beton. Nasz blog działa dopiero 2 lata. Wielu z nas nie ma jeszcze pojęcia o sprawach, o których piszesz. Sporo ludzi jest przyjezdnych i nie zna „pewnych” powiązań. Trzeba trochę czasu na zmiany. Jeszcze rok temu wielu ludzi się podśmiechiwalo z bloga. A dziś mówią, że gdyby nie powstał blog to o wielu sprawach nie miałoby pojęcia. Niestety dla niektórych ludzi blog zaczyna rosnąć w siłę, a co za tym idzie wzrasta świadomość i odwaga mieszkańców do walki o nasze wspólne dobro.
Jak widze , pisze tutaj duzo madrych i obeznanych z paragrafami i przepisami osob.
Moje pytanie brzmi ;
co zrobic zeby woda byla tansza bo placimy jak za ciekly diament, jeszcze do tego placimy za wode ktora nie wiadomo, czy jest zdatna do picia?
pozdrawiam Wszystkich
Proszę szanownego blogowicza Ciekawego, w sprawie kosztów wody proponował bym porozmawiać, nawet tu na blogu z Panem podpisujacym sie Marek K , Pan ten pisze że jest z Podzamcza. ja słyszałem o tym Panu, który sprawy ( problemy raczej) zaopatrzenia nas w wodę oraz w ścieki ma w jednym palcu, ponieważ od jakiegos czasu walczy z ZUK, ale nie wiem na czym ta walka polega, mogę się domysleć, że o obniżkę cen wody i opłat za ścieki. Jego wpis , moim zdaniem bardzo ciekawy jest w poprzednim artykule tego Bloga. Sprawa o tyle jest moim zdaniem na czasie, bo ZUK… Czytaj więcej »
CZY SANEPID ZABRONIŁ PICIA WODY, JEZELI NIE TO PO CO TO LARUM
Może przywiozę Ci litr tej wody i przy mnie ją wypijesz, skoro jesteś taki mądry? Pani w Sanepidzie powiedziała wyraźnie – gmina MA OBOWIĄZEK informować mieszkańców o skażeniu mikrobiologicznym wody i jej chlorowaniu.
Ja też dziś dzwoniłam do sanepidu i pani potwierdziła, że jest obowiązek poinformowania mieszkańców o skażenia wody. Natomiast sanepid nie może za dużo zrobić w tej sprawie poza wydaniem decyzji o chlorowaniu i ewentualnym nałożeniu kary.
Anonimie, a czy Sanepid badał stężenie chloru po dodaniu zwiększonej jego dawki? Sanepid badał wodę i wykrył skażenie bakteriologiczne, jedynym wyjściem było więc dodanie większej dawki chloru, ale po jego dodaniu wody nie badano na jego zawartość tylko czy udało się usunąć pierwotne skażenie. Zarówno fakt samego skażenia jak i fakt zwiększenia dawki chloru celem odkażenia wody bezwzględnie powinien zostać podany do publicznej wiadomości. To, że Wijasowi i Piątkowi” zwisa i powiewa” co odbiorcy będą pić, to wcale nie oznacza, że np matkom które wychowują dzieci też ma „zwisać i powiewac” to, że rozwalają żołądki, wątroby i trzustki swoim dzieciom… Czytaj więcej »
Oto kopia z jednego z artykułów traktujących o szkodliwości chloru. Mowa tu o normalnych dawkach chloru w wodzie, a co będzie jak w niekontrolowany sposób dawki te zostaną zwiększone? Proszę, oto kopia: Podstawową i jedyną technologią masowo stosowaną do „uzdatniania” wody pitnej w wodociągach miejskich jest jej chlorowanie. Zapobiega ono powstawaniu i rozwojowi środowisk bakteryjnych i epidemiogennych, ale jednocześnie chlor reaguje z mikroorganizmami w wodzie tworząc m.in. trihalometany, które są szkodliwe dla człowieka. Naukowcy z wielu krajów już od dłuższego czasu zwracają uwagę na szkodliwość picia zanieczyszczonej, chlorowanej wody. Badania Uniwersytetu Harward oraz Medical College z Wisconsin dowiodły iż: „Spożywanie… Czytaj więcej »
Odnotowanymi chorobami wynikającymi z picia wody chlorowej są:
– nowotwór pęcherza moczowego,
– rak wątroby i nerek,
– białaczka,
– guzy chłoniakowe,
– grzybice i drożdżaki,
– marskość wątroby,
– spadek odporności skóry na zakażenia,
– suchość, pękanie i podrażnienia skóry.
Mowa tu o normalnym codziennym, niestety koniecznym chlorowaniu wody, a teraz prosze wziać pod uwage jego zwiększoną dawkę i to przez kilkanaście dni jak wynika z obserwacji Pana Bloga. Strach myśleć o skutkach które ujawnią się w najbliższym czasie.
Ja chciałabym zapytać czy jest możliwość napisania jakiejś skargi czy coś zeby ktoś nam pomógł? Jak zebralibyśmy się i każdy by napisał taką skargę to może by się udało? Gdzie kierować takie skargi?
W jakiej sprawie?
Choruje na jelita i skażenie mój organizm odczuł bardzo dotkliwie gmina nie poczuła się w obowiązku poinformowac mieszkancow o ewentualnych konsekwencjach.mimo kilkukrotnego gotowania wody skutki w moim przypadku były opłakane
Zadzwoń do Sanepidu, tam ci doradzą. Ze swojej strony radzę wszystko załatwiać na piśmie.
Sekcja Nadzoru Higieny Środowiska
Kierownik Sekcji Nadzoru Higieny Środowiska
tel. 41 345 46 22 wew 31
e-mail : psse.kielce@pis.gov.pl
Jednak to szkodzi!!!!
Oczywiście, że szkodzi. Gdy poprzednio woda była skażona bakteriami coli – http://blog.piekoszow.eu/2013/06/znowu-zatruta-woda-w-piekoszowie-w-wodociagu-byly-grozne-bakterie.html osobiście odczułem to na własnym zdrowiu.
Zatrucia bakteriami e.coli trzeba zgłaszać do Sanepidu.
Tego akurat nie wiedziałem. Teraz do picia używam wody ze źródełka 😉
Ja jeszcze dopiszę bo wcześniej nie miałam czasu dokładnie wyjaśnić, a zaraz ktoś się przyczepić do mojego komentarza. Obowiązek zgłoszenia do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego zakażenia bakteriami e.coli należy do lekarza, do którego zgłosił się pacjent. Jeśli anonim był u lekarza to zapewne będzie miał wizytę sanepidu. Takie są procedury. Oczywiście jeśli więcej osób odczuwa dolegliwości związane z zanieczyszczoną wodą to zasadne jest napisanie wspólnego pisma z dołączonym badaniami (ksero) i wysłanie do sanepidu albo lepiej do Głównego Inspektora Sanitarnego.
Praktyki dezinformacji urzędniczej względem społeczeństwa nie są nam obce. Mimo tylu apelów, choćby na blogu cały czas czujemy niedosyt wiedzy – tak ważnej dla zwykłych obywateli. Co jeszcze musi się wydażyć, żebyśmy byli informowani o sprawach dotyczących nas bezpośrednio? Pozew zbiorowy w tym wypadku byłby uzasadniony! Jednakże docelowo do konkretnej osoby w celu wyciągnięcia odpowiedzialności a nie żeby obciążyć dodatkowo naszą i tak ubogą Gminę. Może warto to przemyśleć?
Pozew zbiorowy z tego co wiem wiąże się z kosztami także dla pozywających…
A po co chcecie bawić sie w kosztowne pozwy? Jest demokracja, należy po prostu usunąć osoby odpowiedzialne za zaistniały stan rzeczy i tyle. Dopóki My , gminna społeczność nie wprowadzimy tego systemu społecznej odpowiedzialności urzędników to dalej będziemy robieni w przysłowiowe bambuko. Tych którzy nas rolują stać na dobrą wodę do spozycia, mają jej zapas w domach, a My barany przeznaczone do strzyżenia mamy po prostu…….BYC STRZYŻENI. I JESYTEŚMY!!! Ustawowy czas kiedy możemy opowiedzieć sie za referendum od odwaołanie wójta i chyba raczej rady gminy zbliża się. JUŻ CHYBA DOŚĆ SZKODNICTWA W NASZEJ GMINIE.
Woda to dobro wspólne, nie indywidualne więc wspólnie powinniśmy zadziałać na rzecz ogółu. Wójt czuje się mocny w pozwie jednego z nas, my poczujmy siłę w grupie!
Masz rację. O czystą wodę powinniśmy walczyć, ponieważ płacimy za nią bardzo wysoką cenę. Natomiast niepoinformowanie mieszkańców o skażeniu i chlorowaniu wody jest moim zdaniem niedopełnieniem obowiązków i narażenie ludzi na utratę zdrowia. Ciekawe, co na to pan wójt, który tak chętnie domaga się sprawiedliwości w sądzie???
Jakoś w sprawie poddania mieszkańca trafił do sadu,a sprawa biogazowni nadal „nie do rozwiązania”.
Niezawiadomienie mieszkańców Panie Blogu o skażeniu a nastepnie o podwyższonym poziomie szkodliwego chloru w odkażanej wodzie jest niczym innym jak: Art. 160 § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. § 4. Nie podlega karze za przestępstwo określone w §… Czytaj więcej »
Odnośnie skuteczności naszej wladzy-zdaje się ze na początku marca w programie emitowanym przez telewizje regionalna wójt zapowiedział zgłoszenie sprawy smrodu do prokuratora.Mamy polowe maja,wie ktoś czy w tej sprawie zrobiono cokolwiek??? Przecież to jest niepojęte – wczoraj byłam w Biedronce,dziś wracalam przez Podzamcze i na chwile uchylilam szybę,ludzie malo nie zwymiotowalam.Jak można mieszkać tam bliżej? Serdecznie współczucie,zresztą jak widzę w pobliżu kolejny wystawiony na sprzedaż dom to od razu sie domyslam powodu…
kiedy??? On to juz w listopadzie ubieglego roku obiecal…
Pani B, czytam Pani wpis oraz rozmawiam równolegle z moja żona która z wykształcenia jest mgr inż biotechnologii. Żona nie widzi możliwości likwidacji tego zapachu. Zapach ten składa sie głownie z siarkowodoru, mogą tam być również związki amoniaku oraz po prostu smród z odpadów które się tam rozkładaja. Prawdopodobnie chwilami proces rozkładu jest tak intensywny, że wydziela sie tego gazu za dużo i ratując ten zakład przed wybuchem pracownicy lub samoczynnnie zawory muszą ten nadmiar uwolnić. Ten nadmiar właśnie czujemy. Prawda jest taka, że na likwidację tego zapachu są dwa wyjścia, zamknięcie zakładu lub …czego nikomu nie życzę, że ta… Czytaj więcej »
Pan wójt to człowiek niedecyzyjny!!! Nie on podejmuje decyzje. Ktoś kto pociąga za sznurki nie dojrzał do tego. Wiele zmian trzeba dokonać w tej gminie aby dobrze się dział. Jakich zmian? Wójt dobrze wie jakich, a udaje „greka”. Ciekawe jak daleko pojedzie.
Główne zadanie Pana Wojta to : BYĆ ORAZ UŚMIECHAĆ SIĘ! Nie połapaliscie się jeszcze w tym? Ja za to mam sprawę w sądzie http://blog.piekoszow.eu/2015/03/wojt-zbigniew-piatek-pozwal-do-sadu-mieszkanca-naszej-gminy.html właśnie, aby nie wyszło to jaw to o czym piszesz anonimie.. Kto potrafi dobrze rozumować, to połapie się jaka była prawdziwa intencja pozwu. Mineło 6 miesięcy, niech się tu jakiś klakier odezwie i napisze, co pozytywnego wydarzyło się w gminie przez ten czas.
Jako uzupełnienie mojego wpisu chcę coś jeszcze dodać. W dzieciństwie bardzo dużo czytałem, pamiętam taką ksiażke, Dzieci kapitana Granta. Był w tej książce taki opis: wzburzone morze można na krótką chwilę uspokoić przed dziobem statku wylewajac kilka beczek oliwy która tłumi wzburzone fale i pozwoli statkowi przemknąć ( chodziło tam o jakiś przesmyk). Ale biada śmiałkowi który który pójdzie w ślady tego pierwszego statku, wzburzone morze odzyska natychmiast swoją potegę. …… Krótko mówiac, w przełożeniu na prosty język należy rozumować to tak : pewne TRIKI ujda bezkarnie tylko raz.
Haha,jeszcze lepiej.Jakie było wyborcze hasło PiS ??
Panie Blogu, wychodzi na to, że gdyby nie Pański niniejszy artykuł to sprawa tego i skażenia i chlorowania wody pitnej została by zamieciona pod dywan. Ciekawe, ile już takich przypadków zamieciono pod dywan. To raz, a dwa, to jestem bardzo ciekaw, czy o tym skażeniu wiedziała Pani Dyrektor szkoły w Piekoszowie. Tu zwracam sie do matek których dzieci żywią się w szkole, zapytajcie o to! Dla dobra waszych dzieci zapytajcie!
Też tak myślę. Informacja o chlorowaniu wody pojawiła się na stronie ZUK i UG dopiero po moim telefonie do pana Wijasa. A to była już druga akcja chlorowania wody w ciągu kilkunastu dni.
Tak trochę odbiegajac od tematu Panie Blogu, to ciekawi mnie tez to zjawisko : cyt z Pana artykułu ….Dlaczego mieszkańcy nie zostali poinformowani o zanieczyszczeniu wody? Prezes ZUK powiedział mi, że informatyk obsługujący stronę internetową już nie pracuje, a nowy – jeszcze nie pracuje i w związku z tym nie ma kto umieścić informacji na stronie…… Dlaczego zwalnia sie informatyka, żeby zatrudnić następnego informatyka? Czy to nie jakaś czystka? Bo względy ekonomii to chyba nie. Zrozumiał bym, jakby ze względów oszczednościowych to zrobiono, ale tu robi się miejsce dla ….być może jakiegoś swojaka. Zapewne na stronie ZUK nie będzie o… Czytaj więcej »
To jest tym bardziej ciekawe, że nie widziałem żadnego ogłoszenia o naborze na stanowisko informatyka. A może ktoś z Was widział?
Oj PB może się bali, że wystartujesz w konkursie 😉
Bez obaw, mam dobrą pracę 😉
A moze poprostu sam zrezygnowal…
A może po prostu nam o tym opowiedz!