Pilnujmy swoich psów!
|Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego mieszkańcy naszej gminy (oczywiście nie wszyscy) nie dbają o swoje zwierzęta? Chodzi głównie o psy, które są wypuszczane lub same wychodzą przez otwarte bramy.
Wiele razy zdarzyło mi się, że na przykład jadąc na rowerze zostałem wystraszony przez psa, który wyskoczył nagle przez otwartą bramę. Wiele razy musiałem też gwałtownie hamować jadąc samochodem, bo pies wyskoczył na jezdnię. Docierają do mnie interwencje od Was, że problem jest powszechny i „nierozwiązywalny”. Dlaczego? Czy to tak trudno zamknąć bramę lub w inny sposób uniemożliwić psu wydostanie się z podwórka?
Ja wskazał bym jeszcze jeden problem z tym związany, a mianowicie to co niedawno poruszyła na Blogu Pani Saskya. Kleszcze. Jest plaga klaszczy. Psy wychodząc z podwórek mogą zbierać z okolicy kleszcze i wnosić je na podwórka wałścicieli. Tu gdzie mieszkam kleszczy jest bardzo dużo. Psy moje nawet w sadzie przy podwórku łapały je wczesną wisną. Zakropliłem je i jak na razie jest spokój. Ale ja jak np wyjdę po garstkę mleczy na łąkę to prawie zawsze coś przyniosę na sobie. Wczoraj np zdjąłem trzy kleszcze z ubrania. Każde takie wyjście kończy się u mnie rozbieraniem prawie do naga w… Czytaj więcej »
No i jak co roku przypominam o zagrożeniu ze strony Barszczu Sosnowskiego. Bardzo bujnie już jest rozrośnięty za moim płotem. Tej zimy miał też dobre warunki do rozprzestrzeniania się, ponieważ jego nasiona wędrują najlepiej niesione wiatrem po zamarzniętym śniegu.
Drugi rok nie można chyba pisać „jak co roku” ?
Ja po raz kolejny piszę że to nie jest barszcz sosnkowskiego!
Ooooo, jak najbardziej masz rację ZZ. Prawdę piszesz. Faktycznie nie jest to Barszcz Sosnkowskiego. A nie jest z prostego powodu, bo jest to Barszcz Sosnowskiego. I to o nim co roku tutaj piszę aby przestrzeć mieszkańców przed jego groźnymi właściwościami.
Oczywiście masz rację!
Przepraszam za przekręcenie nazwy, podaj mi proszę koordynaty (najlepiej z google maps), a przyjadę sprawdzę i poinformuję odpowiednie organy.
Podjedź do mnie tu gdzie mieszkam i pojdziemy razem. Pokażę Ci.
Wolałbym bez udziału po/milicji
Nie mogę ZZ tego zrobić, ponieważ znów oszukasz ludzi. Oszukasz tak jak w zeszłym roku wyszedłeś gdzieś , zrobiłeś zdjęcie krwawnikowi ( to taka roślina) i potem obnosiłeś się jakoby odkryłeś, że u nas nie ma Barszczu, bo to co sfotografowałeś nie jest Barszczem. No nie było, bo to był krwawnik. Ja pokaże Ci osobiście jak wygląda Barszcz. Ooooo, dziś jest piękna słoneczna pogoda, tj pogoda kiedy ta roślina najbardziej parzy. Będziesz miał okazję aby ją pogłaskac, a nawet zerwać. Nie jest pod ochroną.
Nie kłam Pawle!
Przeczytaj najpierw dokładnie co pisałem!
Zdjecia robiłem w Brynicy koło szkoły, bo twierdziłeś że tu rośnie ten Twój barszcz, a nie rośnie.
I skończmy może ten głupi temat „nie na temat”
Komentarze nie dotyczą istoty artykułu o zagrożeniu ze strony swobodnie biegających psów.
To ja ostatni raz na temat psów – filmik który napewno rozwieje wątpliwości Pawła:
https://m.youtube.com/watch?v=TB4YbG-6Mkw
Pilnujmy i dawajmy im jeść!!Najlepiej nocą wypuścić wygłodniałe suche jak patyk psy,niech buszują w bio sąsiada…