Zbiórka odpadów wielkogabarytowych – chyba coś poszło nie tak…
Kategoria śmieci autor: PB data publikacji: 1 listopada 2019 17:11Docierają do mnie informacje od Was na temat zbiórki odpadów wielkogabarytowych, która odbywała się w naszej gminie w dniach 29-31 października 2019. Okazuje się, że odpady zostały zabrane… ale nie wszystkie.
Sam mam podobne doświadczenia – z odpadów, które wystawiłem część nie została zabrana. Dlaczego – nie wiem… Wasze (i moje) wątpliwości budzą wymagania dotyczące odpadów. Pytacie na przykład – dlaczego opony nie mogą być poprzecinane a sprzęt elektroniczny lub komputerowy – kompletny. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie pozbędzie się na przykład komputera z twardym dyskiem. A co z oponą, która jest pęknięta lub rozerwana?
Nie wiem dlaczego przy niektórych posesjach pozostały na przykład elementy pozostałe po remoncie łazienki, takie jak muszla sedesowa czy kabina prysznicowa? Co mieszkańcy mają z tym zrobić?
No i ostatnia sprawa – myślę, że organizowanie zbiórki 31 października – dzień przed świętem to nieporozumienie. Ja na przykład musiałem rano 1 listopada zabierać z powrotem odpady, które nie zostały odebrane…
Dziękuję za zajęcie stanowiska w tej sprawie. Sprawa wdaje się oczywista – odbiorca chce dostać pieniądze z przetargu od gminy ale jednocześnie odbierać jedynie te odpady, które można w jakiś sposób sprzedać (czy to surowce wtórne, czy sprzęt elektroniczny który w jakimś stopniu da się sprzedać na rynku wtórnym). Nie chce odbierać tego, za co trzeba zapłacić na wysypisku. Pytanie tylko, za co tak w zasadzie my płacimy?
Nie wiem dlaczego ale mi nie zabrali dywan duży chodnik i opony???
Powinni zabrać dywan, chodniki i opony od samochodów do 3,5 tony, są to odpady wielkogabarytowe. W związku z tym powinnaś powiadomić o tym gminę. Najlepiej napisać skargę pisemną na źle świadczone usługi.
Ciekawe co wójt na to. Wszak to na nim ciąży ustawowy obowiazek organizacji odbioru WSZYSTKICH odpadów. Czy zareaguje czy wykaże znowu że żaden z niego gospodarz.
Oczywiście ze zabierają tylko to na czym można zarobić…a reszta czego nie da się sprzedać zostanie zostanie podpalona oczywiście przez przypadek. U mnie nie wzieli lodówki bo agregatu nie było…oczywiście zostawiłem sobie bo zrobie z niego fajny kompresor. Za to ciuchy w workach wzieli. Ceny odbioru śmieci będą podnosić w nieskończonośc a my będziemy płacić bo to wszystko co segregujemy da się bez problemu sprzedać do skupu.
Miejsce ceramiki łazienkowej i niekompletnych urządzeń jest w lesie?
dobry pomysł ceramiki łazienkowej miejsce w lesie,bo tego też nie biorą
NIE! „Nie ma co się dziwić, że lasy są pełne śmieci” Ja się na to nie godzę! To zamiast do lasu to zostawcie te śmieci na drodze, gmina prędzej stamtąd posprząta niż z lasu! A potem co, do lasu na grzybki? Ja obecnie z piekoszowskiego zagajnika nie wychodzę bez wielkiego worka śmieci. Także, lepiej te śmieci zostawcie przy drodze, niech gmina wie, że nie wywiązuje się z pracy. Jak drogi będą zawalone gabarytami to da im to do myślenia.
P.S. No i po co Pan pozbierał te śmieci?!?
NIE DO LASU!!!
Chyba zostałem źle zrozumiany. Absolutnie nie ma żadnego wytłumaczenia dla zaśmiecania lasów. Swoje śmieci zabrałem z powrotem, żeby nie leżały na ulicy przez cały weekend. Zawiozę jest sam do punktu skupu w Górkach.
Ja Pana zrozumiałam i wiem, że jest Pan przeciwnikiem śmieciarzy (za co WIELKI plus), ale takie stwierdzenie: „Nie ma co się dziwić” niektórzy mieszkańcy mogą zrozumieć na opak.
Faktycznie, sformułowanie było niefortunne, więc je od razu zmieniłem. Powtarzam jeszcze raz – zaśmiecanie lasów i generalnie pozostawianie śmieci w miejscach do tego nie przeznaczonych jest zachowaniem nagannym i nie ma dla niego żadnego wytłumaczenia. Osobiście sam zbieram często śmieci podczas spaceru po lesie ale czasem jest tego tak dużo, że ręce opadają.
Jak by było skonsolidowane i mądre społeczeństwo, to byście zawieźli te pozostawione śmieci na schody do UG i tam je zostawili. Jest tam kosz, a że się wszystko nie zmieściło no to trudno. Jak nie zmieszczą się na placu przy UG to pod dom wójta. Porobić zdjęcia i do mass mediów proszę rozesłać. Znów Nasza Gmina będzie „słynna”.
Ech, niesprawiedliwy jestem. Pod domy radnych też trochę tego zwieźcie. Niech się nie czują osamotnieni w problemie.
Faktycznie sam widziałem na Łaziskach, jak bardzo wybiórczo zatrzymywano się przy wystawionych przedmiotach. Ciężarówki były nieoznakowane, więc myślałem że to „zawodowi podbieracze” wartościowszych przedmiotów byli, a to takie klocki wyszły.
Proszę Państwa, nie zdziwił bym się, gdyby się okazało, ze cała ta sytuacja jest uknuta i wyreżyserowana. Być może zamierzano wyrobić w Nas przekonanie, że są oni Nam teraz tak niezbędni, że łykniemy każdą podwyżkę oraz każdą instalację następnych firm recyklingowych w Naszej Gminie jaką Nam zaserwują. Bo jak nie, to zostaniemy zawaleni śmieciami we własnych podwórkach. Co im teraz na Was zależy? Nic. Jest już po wyborach, to teraz z gawiedzią można robić co się chce. A wiedzcie, że w niektórych miejscach Polski ceny za odbiór śmieci wzrosły potwornie.
A co nie łykniemy każdej podwyżki? To jest przymusowy haracz i my mieszkańcy nic z tym nie zrobimy. Jedna firma składa ofertę i radni nie mają wyboru muszą zatwierdzić bo gmina jest odpowiedzialna za wywóz śmieci. To nie tak że jestem za podwyżkami czy popieram takie działanie… Takie działanie umożliwia ustawa i jeżeli ustawy nie zmienią to będą nam podwyższać ile będą chcieli.
A moim (zdaniem), to ani gmina, ani ustawa winna.
Po prostu za mało firm i brak konkurencji – każdy kto narzeka na cenę, niech kupuje samochód, zakłada firmę, szuka składowiska i startuje do następnego przetargu – skoro jest za drogo, to zyski będą gwarantowane?
To wina odpadów, że istnieją. Gdyby ich nie było,wójt nie miałby problemu. A tak, to same tylko kłody 🙂
Jeżeli przy przetargu nie było przekrętów, to jak Twoim zdaniem cena mogłaby być niższa?
Może dałoby się obdzwonić z 10 firm – nie wiemy czy ktoś nie próbował i czy to by coś dało?
Ale pewnie nie jest to obowiązkiem naszych urzędników?
Przykro mi ale nie odpowiem Ci na pytanie, jak cena mogłaby być niższa? Usługi doradcze kosztują. To po pierwsze a po drugie władza też czyta tego bloga. Zawsze może spie….ć całkiem dobry pomysł.
Ich auch!
Doszły mnie słuchy jak to ze zwieszonymi głowami ( chociaż padło określenie : łbami) zabierali z powrotem na swoje podwórka nie zabrane odpady ci, co to jeszcze parę tygodni temu mieli płoty obklejone do granic możliwości plakatami wyborczymi PiSu. Ot taka to sprawiedliwość dziejowa.
Watpie aby BP mial do granic mozliwosci obwieszony plot banerami PiS a tez musial zbierac wiec zalecam wizyte u laryngologa
To OT to ze Zwiąsku radzieckiego ci zostało ??
Instrukcja w ogłoszeniu, jakież to odpady firma będzie zbierać, jest sprzeczna z interesem gminy i mieszkańców. W gospodarstwach wiejskich znajdują się przeróżne przedmioty gromadzone przez lata na zasadzie – „przydasie”. W dziadkowych komórkach, szopach kryje się cała masa skarbów. Te kiedyś skarby to dzisiaj odpady. Wąsko na to patrząc, to właśnie zdekompletowane urządzenia, opony od maszyn, pocięte opony wykorzystywane jako pojniki itd.itp. To taki drobny przykładzik. Ktoś tu zapomniał, że obowiązkiem wójta i rady jest utrzymanie czystości i porządku w gminie. Zbiórka odpadów problemowych powinna być adekwatna do charakterystyki gminy i potrzeb mieszkańców. O nieodebrany zlewach, muszlach klozetowych, płytkach pisał… Czytaj więcej »
Firm odpierających śmieci na naszym rynku nie jest tak mało.Być może gdyby było ich więcej, byłaby lepsza konkurencja.
Wpływ na cenę odbioru śmieci ma też właściwa ściągalność opłat od mieszkańców. To zadanie jest po stronie gminy, lecz gmina bardzo słabo z tego się wywiązuje. Według mojej wiedzy w tym zakresie, to mogę śmiało stwierdzić, iż bardzo wielu mieszkańców tej gminy nie płaci za odbiór odpadów. Sprawą tą winni zainteresować się radni tej gminy.
W pełni się zgadzam – płacić muszą wszyscy!
Najlepiej te opłaty połączyć z podatkiem, a kto nie złożył deklaracji to pobrać od niesegregowanych.
Ilość osób nie z deklaracji a z zameldowania.
Jak są osoby, które przebywają za granicą, to też niech płacą, albo się wymeldują – w 95% nie płacą za śmieci pracując u „Niemca”, a tak samo konsumują i wyrzucają.
A jak tam Paweł u Ciebie?
Do supermarketów nie chodzisz, to i pewnie płacić nie ma za co, bo śmieci brak?
Z Raportu o stanie Gminy Piekoszów za 2018 rok wynika, że na terenie gminy jest zam. 16356 mieszkańców. Natomiast liczba osób zamieszkałych (wg danych pochodzących z systemu gospodarki odpadami) wynosi – 13924. Liczba nieruchomości objętych systemem gospodarki odpadami (wg danych pochodzących z systemu gospodarki odpadami) wynosi- 4 049. Liczby „mówią” wiele.
Jeżeli te 13924 płaci, to nie jest tak źle chyba?
Te przeszło 2 tyś może już mieszkać poza gminą?
Niestety nie wszyscy płacą. Temat już wiele razy poruszany tu na blogu i nie tylko. Urzędnicy na czele z wojtem niestety niewiele z tym robią, a takie ich zachowanie zachęca innych do niepłacenia skoro można bezkarnie.
Stawka jest wyliczana od osób zadeklarowanych czy zameldowanych? Bo więcej osób w deklaracji nie obniży nam rachunków – po prostu firma odbierająca zarobi więcej a dalej będzie ten sam syf. Myślicie, że firma rzuca stawkę od gminy a potem dzieli na liczbę mieszkańców? Chyba nie – wylicza stawkę od osoby i wtedy podaje gminie cenę za cały rok. Więcej osób – większa kwota. Jeśli ktoś nie płaci to nie ma wpływu na gminę. Ustawowa górna granica stawki do tej pory to było 30 zł za osobę. I od osoby wyliczają koszta dla całej gminy.
Zadeklarowanych. Jak na przykład dziecko studiuje w innym mieście, to składa się w UG oświadczenie i nie jest ono liczone.
Firma kasuje za całość niezależnie od liczby mieszkańców/deklaracji. Gmina natomiast kasuje od liczby osób i z tego płaci firmie?
Jeżeli więcej jest płacących, to automatycznie mniej przypada na „łebka”?
Mylę się? Bo Twojej logiki Elias nie czaję.
„Jezeli ktos nie placi to nie ma wplywu na gmine” ????? Nie placmy wszyscy i ciekaw jestem skad gmina wezmie kase aby zaplacic firmie
Zgadzam się, że część młodych ludzi wyjechała z gminy i pracuje i mieszka gdzieś w Polsce lub zagranicą. Natomiast na terenie gminy mieszka bez zameldowania, kilka tysięcy ludzi. Należy tez zwrócić uwagę na liczbę gospodarstw domowych. Jest zbyt mała, lecz wójt, czy też radni lub sołtysi, tym się nie interesują. Potem ogrania nas wielkie zdziwienie, że ludzie palą odpady, pełno śmieci w rowach lub lesie. Przecież ustalenie rzeczywistej liczby gospodarstw i mieszkańców nie stanowi większego problemu dla wójta lub radnych. Wystarczy tylko troszkę chęci i dobrej woli.
Aleksander niestety takie ustalenie liczby gospodarstw jest NIEWYKONALNE w urzędzie naszej gminy bo rożne ewidencje prowadzi się w rożnych pokojach i wymagało by to wysiłku kilku urzędników aby ujednolicić swoje dane nawzajem. Niestety tu trzeba ruszyć cztery litery i przejść się do innego pokoju i to nie na kawę. Ruszyć trzeba by tez szare komórki a to może być niewykonalne bo jak mi się wydaje to wójt blokuje wszelka samodzielność i myślenie w tym urzędzie. Przykład problemu z myśleniem urzędników w naszej gminie : działka + nowy dom, zamieszkany od kilku już lat, nadany numer domu w gminie – po… Czytaj więcej »
Amelinum zgadzam się z Tobą, lecz trudno mi uwierzyć w tą cześć informacji dot. niewłaściwego naliczania podatków. Gdyby to była prawda, świadczy to o ewidentnym braku kompetencji przełożonych i nie tylko. Dla mnie jest to nie pojęte, jak można do tego dopuścić. Dla mnie ustalenie dokładne ilości gospodarstw i mieszkańców, nie stanowiłoby żadnego większego problemu. Jest to bardzo proste.
A co z dziecmi powiedzmy 0-6 lat ???
Te to dopiero produkują śmieci!
3 pampersy dziennie?
😉
Ale co dzieci? Przecież liczone są jak każdy obywatel od pierwszego dnia narodzin więc w czym widzisz problem?
Dziś oddawałem różne śmieci do PSZOK. Przyjęto mi wszystko poza przednia lampą samochodową. Zapytałem gdzie to mogę wyrzucić i usłyszałem „nie u nas”. Ok – w regulaminie PSZOKu nie ma mowy o takich odpadach. O reflektorach informuje strona gminna, że nie należny ich wrzucać ani do szkła ani do zmieszanych. Nie jest to papier ani bio więc moje pytanie do gminy gdzie powinienem się pozbyć takiego odpadu jak lampa / reflektor samochodowy ???
Do lasu
w dniu 17 listopada 2019 roku zrobiłem sobie wycieczkę po zachodniej stronie naszej gminy. Z przykrością muszę stwierdzić, iż przy drodze w miejscowości Łubno widziałem przy drodze wiele śmieci w workach i nie tylko. Raczej śmieci tych nie wyrzucili mieszkańcy Łubna. Może zrobili to mieszkańcy „trójmiasta”, którzy nie mają koszy na śmieci?
Liczba nieruchomości objętych systemem gospodarki odpadami (wg danych pochodzących z systemu gospodarki odpadami) wynosi- 4 049. Liczby „mówią” wiele. Świadczy to o tym, że gmina, radni (bezradni) nie potrafią podjąć działań naprawczych w tym zakresie.
opony zanosimy pod gminę i podpalamy